Mars i Wenus…i niech tak...
:)
Ja wtrącę tylko dwa zdania,
I wrócę do mycia podłogi.
Mam chyba naturę barana,
Tak łatwo nie schodzę z drogi.
Bądź sobie samcem do woli,
I nurkuj w dekoltach niewieścich.
Niech eros się dzielnie gramoli,
Dopóki agape ma w treści.
Niech samczy wzrok kształty śledzi.
Niech sztachnie się ową biologią.
Wszak rozum człowieczy w nim siedzi,
Spojrzenia nic złego nie zrobią.
To miały być tylko dwa zdania.
Po babsku zbudziłam gderanie.
Już nie mam nic do dodania.
A tutaj podłoga…i pranie…..
A pan tylko patrzy milcząco.
Gdy wznoszę nad małpę człowieka.
,,Wygląda naprawdę kusząco…
to oczko ,co pani ucieka!!’’
...Janku-Yanzemie........to już ostatni raz...... :) hahaha...tylko ta męska,patrząca natura.....czy zajarzyłam?....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.