marzę...
Dla Ciebie Jacku, byś nie zgubil sie mi nigdy w tej szarej rzeczywistości i nie przestał wierzyć...
Marze o tym by uciec z Tobą na koniec
świata,
gdzie wiatr rozwiał już dawno wszystkie
smutki, a deszcz zmył cierpienie już w
niepamięć,
tam wspólnie oglądać wschody i zachody
słońca,
mieniące się kolorami niebo od błekitu
laguny po rubinową czerwień,nocami zaś
rozgwieżdżone przy pełni księżyca,
Boso biegać po porannej rosie i
przewracając sie na mokrej łące spijać
nektar - ambrozję z Twych ust...
słuchać śpiewu ptaków, codzień nowych
melodii,
wtulać się w siebie z całych sił,
trzymać za ręce,kraść Ci pocałunki, raz za
razem...
wpatrywać w motyle różnobarwne jak
tęcza,
przepływające obok śnieżnobiałe łabędzie i
co chwilkę zerkać w głębie Twoich oczu,
mieniących się nadzieją, szeptając wyznawać
miłość i wierzyć że to nie sen...
Jeśli miałaby to być chwila - niechaj trwa wiecznie - byle przy Tobie! Twoja Mysia
Komentarze (3)
ładnie i delikatnie, pewnie będzie zachwycony,
powodzenia
ładny pozdrawiam )
Mysia dla Jacka ładnie . Pozdrawiam Mysię ;)