MARZENIA
mojemu przyjacielowi Andrzejowi, który zainspirował mnie do pisania wierszy w maju 2006.
MARZENIA.
Nie mam śmiałości cię budzić,
gdy śpisz pod kołdrą swych marzeń.
Masz pancerz, masz pętle, która cię
dusi,
nie masz swobody w myśleniu.
Kiedy cię wreszcie zobaczę,
ukryję przed światem dla siebie.
Poczujesz ten zapach wolności.
Potargam ci włosy i myśli.
Dlaczego nie mówisz,… że kochasz?
To wielkie słowo jest dla tych,
którzy wiedzą, że wszystko jest proste
oprócz bicia serca?
Kiedy się wreszcie otworzysz?
Podniesiesz głowę z zadumy?
Zechcesz zaczerpnąć powietrza,
zachłysnąć się światem jak wodą?
Pytam i słucham znów siebie.
Ty milczysz, bo nie wiesz
gdzie twoja gwiazda na niebie.
na spełnianie marzeń nigdy nie jest za późno.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.