Marzenie
Marzy mi się spacer po dzikiej plaży
Popołudniową godziną, u boku Twego.
Myśli biegną do możliwych zdarzeń
Do słowa, gestu, spojrzenia czułego...
Idziemy przytuleni, dłonie nasze
przeplatane
Twe ramię przy moim... przed nami dal
Wiatr dmie, porywa słowa wypowiadane...
A wśród krzyku mew słychać łoskot morskich
fal.
Gdzieś do kącika serca słowa Twe
trafiają
Dając ciepło, poczucie bliskości.
Wiem, że i moje słowa Twemu sercu się
podobają
Miło jest dawać Tobie tyle radości.
Oczy Twe co raz moich szukają
Twe dłonie ciepłem obdarowują.
Dwie zbłąkane dusze swą radość mają
Usta w pocałunkach delikatnie się
czarują.
By marzenie rzeczywistością się stalo, spacer nad morzem tych dwoje co się ledwo poznało
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.