Masz mnie. Nie jestem szulerem
okno otwarte. wystarczy odrobina odwagi,
by uciec wyobraźni, wystarczy łyk
powietrza,
a głowa rozsupła się i odkręci błędy.
jesteś jedynym, co rozumiem.
idę w ślepą uliczkę i nie chcę z tego
wyjść.
podsycaj! skąpana w świetle mięknę
i pragnę wzlecieć, stłumiona przygasam
i nic nie jest tym na co wygląda.
dlatego gram na zwłokę,
karty wykładam na stół.
rzeczywistość znaczona
nie układa się w domek.
Komentarze (17)
Świetna puenta, warta zapamiętania.
Miłego dnia
:)
"...karty wykładam na stół..."
Kłamstwo ma krótkie nogi...
Doskonale ujęłaś:))