Matka nadzieja
Dedykuję ten wiersz Małgosi, która poświęcając swój czas, jedzie dziś ze mną na kontrolę do Instytutu Onkologii,będąc właśnie posłańcem nadziei.Dziękuję!
Jesteś jak promyk słońca po burzowej
nocy,
jak latarnia na morzu co żeglarzom
świeci,
kiedy rozpacz mną miota ty jak ptak
nadlecisz,
by we właściwą stronę zwrócić moje oczy.
I czuję się bezpieczny gdym jest w twojej
mocy,
jak się przy matce czują bezpiecznymi
dzieci,
kłopotom i zmartwieniom wychodzę
naprzeciw,
w obronie swego szczęścia walkę im
wytoczyć.
Chociaż czasem gdzieś znikasz grzebiąc mnie
w rozpaczy,
ale zaraz powracasz by mnie strach nie
złupił,
przemycasz w moje myśli swoją strzałę
złotą.
Czym jesteś? Jakże trudno mi to
wytłumaczyć,
i choć mówią że jesteś tylko matką
głupich,
to ja wolę mieć matkę niżli być sierotą.
To miał być sonet, a co wyszło?
Komentarze (23)
karat:)) wszystko będzie dobrze, wracaj z tej onkologi
jak najszybciej do nas, bo tutaj grono przyjaciół!
Życzę zdrówka i ważne, że masz przy sobie taką
osobę!!!! Głowa do góry karaciku:)))
walcz i uwierz w nadzieje ona pomaga i
wzmacnia...dedykacja bardzo wymowna...
Karacie. Będzie dobrze. Prawdziwych przyjaciół poznaje
się w biedzie. Trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie.
Bardzo ciekawy wiersz, znam to przysłowie że nadzieja
jest matką głupich, ale ja zawsze mówię że matką
potrzebujących i dzięki niej samej przy pomocy wiary
udało mi się przetrwać do dzisiaj, bez nich dawno
byłoby...no tak, ale wiersz ładny i świetnie traktuje
o temacie...życzę zdrówka...powodzenia
Walczymy całe życie, lecz nigdy nie
upadać,,pozdrawiam+
Twoj bohater wybierajac sie na bardzo wazne
badania zabiera ze soba wierna towarzyszke
Nadzieje."Jestes dla mnie jak promyk po burzliwej
nocy"Pieknie jak o dziewczynie.
Zycze zdrowia!!!+++
"Samotność, to taka wielka trwoga" - tym większa, im
większe spotyka nas nieszczęście. Dlatego też, niejako
w rezerwie, zawsze towarzyszy nam Ona... i chwała Jej
za to... Głowa do góry.
piekny sonet o nadziej ...wyszedł ...powodzenia
...będzie dobrze a nawet lepiej ....ja tez jeździłam z
bratową...wyszło jej dobrze ...nie załamywac się
...głowa do góry ...powodzenia i pozdrawiam ciepło