Mazurskie zwodzenie
Napisał się porejsowy wierszyk, ale potem... zrobiła się piosenka:)
Gdy wyruszam na jeziora
od początku coś mnie kładzie,
trudno z ciałem się uporać.
Jak żyć tydzień na pokładzie?
Kołysanie, mdłości fale
całą nockę i poranek.
Boże, jak przyjemność znaleźć?
Chyba rzygać nie przestanę.
Ref. Bo na rejsie
wszystko trzęsie,
wiatr szalony, durnowaty
dmucha, aż furkoczą szmaty.
Śpiewam szanty,
grają wanty
żeglarskie klimaty.
Jednak kryzys jest chwilowy,
bo podnoszę rękawicę.
Wnet przechodzi zawrót głowy.
Luzuj szota, rzuć kotwicę
na Kisajnie, na Darginie.
Suńmy wprost do Węgorzewa.
Łódź po Mamrach żwawo płynie,
w porcie będą szanty śpiewać.
Ref. Bo na rejsie...itd.
Szybki powrót, wieje w rufę,
Sztynort ceną nas poraża.
W Dobie też jest piwa kufel,
to nie problem dla żeglarza.
Wór żeglarski pełen brudów,
koniec rejsu, wącham ciszę.
Znowu oczekuję cudu,
teraz... pomost się kołysze.
Ref. Bo na rejsie...itd.
Rydzewo, sierpień,2014
Tylko jaka to melodia?:))
Komentarze (72)
-rudy-, ElenaB, zymek pozdrawiam serdecznie:)))
judyta, przetracona, kaczor100 to była fajna przygoda,
dziękuję:)))
weno, marioluc, kazapie Uściski:)))
TurkusAniu, andrzejum, dziękuję za miłą wizytę:)))
krzemanko, meme, karmarg - pozdrawiam serdecznie:))
S-J, też zachrypłam:)))
LenaL, dziękuję za dobre słowo:))
Dzięki, bomiś, to od ciebie uczę się myśleć nad
dwuznacznymi tytułami. Czasem dłużej kombinuję jaki
dać tytuł, niż piszę wierszyk:)))
Ps. Faktycznie nieźle idzie we fragmencie na "Chłopców
radarowców":))))
GS, basiu23, JB, dziękuję:)))
globus, ZOE, obywatel69 i ja was pozdrawiam:)))
nie ma to jak mazury:) pozdro:)
fajny, ja na Mazurach boje sie komarów, ale podobno w
tym roku nie było :)
Piękno Mazur urzeka, a ich wody kołyszą do snu
Tekst fajny, rytmiczny teraz tylko napisać muzykę i
jest żeglarski hicior
Pozdrawiam
I po takiej dawce informacji z morza, sama jestem na
wyprawe gotowa:)