melancholia
Melancholia wręcz jesienna,
jak za oknem w deszcze płodna.
Myśli mielą stare prawdy,
czasem błysną, jak brylanty...
Chcesz je spisać, bo coś warte.
Popłynęły, deszczem sprane,
nie czekały - czasu szkoda.
- Już stracona ich uroda.
Na You Tube wciąż harfa śpiewa.
Szukasz czegoś, czas rozbierasz.
Kwanty broją niepokorne,
rozum łamią wręcz nieskromnie.
A tu lata jeszcze sporo,
jeszcze słońce dość wysoko,
kiedy chmury wyż rozpędzi,
melancholię uśmiech skręci.
Choć odejdzie jak niepyszna,
sam przed sobą przecież przyznasz.
Miła była - smutku chwila.
Tak dla wspomnień - ciepła cisza.
Nowogard, 2016-09-04
K. Puchała
Czasem warto zatopić się we wspomnienia, w deszcz się wsłuchać, łzę uronić od niechcenia .
Komentarze (14)
Niech ta kwantowa energia rozgoni jesienną melancholię
- jeszcze nie pora na nią.
W trzeciej zwrotce pominęłabym "wciąż"
Pozdrawiam :)
Ciekawe piszesz
Ładna Twoja jesienna melancholia
Pozdrawiam:-)
Teraz się zacznie jesienna melancholia.
nadchodzi jesień
bardzo:)
cudnie, cudnie! westchnąć nie śmiem
wiersz - jak gdyby ożył Asnyk lub Leśmienn
albo inny Staff cy Kazik Przerwa - Tetmajer
ot, o deszczyku nowogardzki bajer..
U nas dogrzewa i tęsknimy za deszczem. Wiersz ładny:)
Taka cisza spowita w melancholię jest piękna.
Serdeczności.
Czas lata,czas jesieni- dobre strony obu pór :)
Ładnie popłynął Twój wiersz po szybie :)
*niepyszna - łącznie
Chyba jesien na dobre przysza bo dzisisj na Beju
bardzo melancholijnie.
Piękna melancholia
warto:) to oczyszczająca moc,pozdr stary:)