Mętlik w głowie
Niema dotkliwszej boleści niż szczęście wspominać w niedoli /Książka "Skrzydlate słowa"/
mętlik w głowie mi powstaje
jak rozważam myśli swoje
i przeglądam co minęło
nie wyszło czy utknęło
teraz spieszę do przyszłości
chcę zobaczyć teraźniejszość
w rzeczach prostych
bo technika jej postępy
mylą drogi robią skręty
trzeba chwytać wiedzę wszędzie
w domu w szkole na urzędzie
stop a przystań
odpoczynek mały relax
och drożeje wszystko w kraju
jak nie martwić się ma człowiek
Uczymy się nie dla szkoły lecz dla życia
Komentarze (25)
I po co się gonić i dokąd gnać zatrzymać się na chwilę
i coś z siebie trzeba dać ..
Całe życie człowiek się uczy a teraz z tą nową
technologią to aż strach ogarnia, że się nie podąży!
Super wiersz, zresztą jak wszystkie inne.
Pozdrawiam serdecznie..
życie nas nie rozpieszcza...ale to wynik tego co
wnosimy w nasze życie...przychodzi czas
zbiorów...efekty w dużej mierze zależą od nas...
Życie i nauka idzie w las, bo im więcej wiemy, tym
bardziej czujemy się głupi, dobry, pozdrawiam:)
Ja 13 lat temu wywaliłem telewizor. Pozdrawiam
serdecznie
W pełni się zgadzam. Uczymy sie przez całe życie. A
technika czasami zniekształca nam obraz
rzeczywistości. Mętlik w głowie właśnie...dobrze
ujęte. Podoba mi się, oczywiście na plus ! ;)
Pozdrawiam ;)
Zastanawiałem się dlaczego zauważalne są czasem braki
w traktowaniu dzieci przez rodziców a potem ich przez
swoje i doszedłem do wniosku który nie sprawdziłem bo
jestem młody że to przez zmiany na świecie, uczymy się
jak żyć w przyszłości w takich warunkach jakie znamy
się zmienia wiele i nasze poprzednie zabiegania tracą
sens niestety a więc zajmować się tylko tym co stałe?
ciągle się uczymy - fakt, a mętlik? trzeba sobie z tym
poradzić...pozdrawiam Autorkę zgrabnego wiersza -
podoba mi się to:"teraz spieszę do przyszłości
chcę zobaczyć teraźniejszość
w rzeczach prostych"
Ciagle sie uczymy i nas cos zaskakuje,nie zawsze
pozytywnie.Pozdrawiam.
Uczymy się nie dla szkoły lecz dla życia...szczera
prawda :))))
Dziękuję za komentarz; wiersz mój był mało
metaforyczny; odeszła koleżanka z pracy, odeszła , wg
mnie, do nieba, bo była dobrym człowiekiem, a że stało
się to przedwcześnie, niespodziewanie- nie chcemy w to
uwierzyć, wówczas dopiero okazało się, jak bardzo
Jej brakuje, jak niezauważaliśmy jej godności jaką
miała dla drugich i dla siebie. Powstało we mnie
przekonanie, że na takich ludzi, takie cechy i cnoty,
jakie prezentowała zawsze będzie popyt, oczekiwanie,
bo dobroć i szczerość jest ponad śmiercią( a
przynajmniej tak być powinno), stad tematyka życie, a
nie śmierć. W puencie i w tytule chciałam zawrzeć myśl
, skad inąd trywialną, że aniołem zostajemy za życia.
Co do Pani wiersza, bardzo lubię, jak ludzie myślą,
wówczas poddaja ocenie swoje własne zachowania, pytają
otwarcie i szczerze samych siebie, mimo, że często
natłok informacji, wiedzy, oczekiwań i tempo życia nie
pozwalaja znaleźć ad hoc rozwiazań słusznych, ale czy
można spocząć i zyć jak z klapami na oczach?. Jak
mądrze/dobrze żyć w tu i teraz- to pytanie Autorka
stawia w wierszu i cenię Ją za to. Akurat czytam
felietony Lema w tomie "Dylematy"- polecam tę
lekturę, widać w niej człowieka madrego, subtelnego i
etycznego, który stara się odpowiedzieć na wiele
współczesnych pytań. Myślę , że ma do tego
niekwestionowane prawo, a czytelnika poprowadzi w
obszary , gdzie spotyka się technika, filozofia, rozum
w sosie , globalnych problemow ; tych teraz i tych w
przyszłosci , może nawet nie tak odległej. Przepraszam
za zbyt długi komentarz, dziękuję, za "sprowokowanie "
mnie do tej wypowiedzi. Pozdrawiam serdecznie.
Umiejętnie podeszłaś do problemu...różnie można to
nazwać o tak mhmmm najważniejsze aby nad tym
zapanować i żeby nie dać się zwariować ...Pozdrawiam
serdecznie:)
Bardzo fajnie o tym malutkim problemie, ale mętlik to
nic nowego - to tylko chaos inaczej
nazwany...poprawnie, ale czy po Polsku...tego nie
wiem. To zresztą wszystko z postępem idzie w
parze...powodzenia
Mętlik ten jest sterowany.Dobrze pokazujesz to
zjawisko. Przynajmniej wierszem go kontrolujesz.
Pozdrowienia.
Niestety każdy gdzieś pędzi i często nie zauważa tych
wartości najbardziej istotnych, stąd ten mętlik.
Pozdrawiam ciepło.