Mgła i łzy wśród kpin.
Był lot wśród mgły,
by czcić tych co,
zły strzał wprost w skroń,
starł w pył jak szkło.
Mdłych gier trwał splot,
a wróg dał cios.
Pstry los jak kat,
zgniótł znów ciał stos.
Legł kwiat i chwat.
Żal ściął nam krew.
Grad łez, ścichł śpiew
i rwał się gniew.
A czas wciąż biegł
Kłam siał zły dżin
i lał wśród mas
stek kpin i drwin.
Dziś choć las wzrósł,
wrak wciąż nie nasz,
fakt spisz na stal
i stań na straż.
autor
Gminny Poeta
Dodano: 2021-04-20 09:18:11
Ten wiersz przeczytano 1190 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Bezlistne białe brzozy i rude modrzewie.
Oszronione białe niebo i cisza.
Tak tam pewnie teraz jest.
Czas apokalipsy już dawno dla nich nadszedł.
Inne życiorysy, los.
Łączy Ich cała wieczność, a nasza pamięć.
Wieczny odpoczynek racz Im dać Panie[*].