Miałem być księdzem
Kiedyś księdzem być chciałem,
lecz nie jestem, niestety.
Duchownym nie zostałem,
za przyczyną kobiety.
Dzisiaj byłbym prałatem,
dobrze by mi się żyło.
Tylko, co z celibatem?
Właśnie to przeszkodziło.
Dziś bym głosił nauki
o moralności w życiu.
Swoje dzieci i wnuki,
bym odwiedzał w ukryciu.
Bym in vitro odstręczał,
przekonywał też zawsze,
że sposoby poczęcia,
są też inne - ciekawsze.
J.L. 1.03.2013
Komentarze (16)
Uśmiechnęłam się z rana. Fajny,wiersz. Mnie się
podoba.Samo życie. Dobrego dnia. Pozdrawiam.