Michał
Jak bardzo lubię siebie, zaraz Ci
napiszę
Czasem nie pisałbym nic, już raz przerwałem
ciszę
Mówię nie wyraźnie, piszę w sumie też
Humor mam nie miły, uszy duże, wiesz
Myślę wciąż za dużo o sprawach
niejasnych
Opowiadam sny, staram się żyć własnym
Kiedyś miałem problem jak o sobie mówić
Kłamałem codziennie, problem dał się
zgubić
Wierzę wciąż, że wytrwam, muszę wierzyć w
to
Jeśli bym się poddał, to by było co?
Mógłbym jeszcze długo, tak samo jak
teraz
Się gimnastykować, szczyt przynosić nie
raz
Pić szampana nocą i błądzić po mieście
Ssać czekoladę i chcieć czegoś więcej
Gór już nie przenoszę, bo mam swoją
własną
Uczę się jak wstawać i jak zasnąć łatwo
Leżę, nic nie robię, źle się dzisiaj
czuję
Znów się nie wyspałem, mózg analizuje
Toczę głaz przez głowę i przez każdą z
żył
Jeśli to się skończy, kim bym wtedy był?
Mógłbym być dziś każdym, tak samo jak Ty
Mieszkam we Wrocławiu, i się gubię w
nim.
Komentarze (1)
Bardzo bardzo mi sie podoba !!