Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Mikroklimat Puszczy Spalskiej

Życie to cyrk?

choć geometrii uczy Zdzich w Spale
Luśce się marzy salto mortale
za nim rzuci się z miłości
w ogień albo z wysokości
więc ją w trapezach szkoli wytrwale

Morale ważna rzecz

waleczna Luśka czuła że w Spale
spadło jej dosyć mocno morale
bo sztab armii dzielna mała
wczoraj łatwo pokonała
dziś dali radę jej trzej kaprale

Ciekawy zamiennik

dla jurnej belferki ze Spały
sprzęt męża już stał się za mały
namiastki jej trzeba
więc wielkie do nieba
uczniakom swym stawia fest pały

Zadowoleni drwale

raz śliczniutkiego Czarusia w Spale
do rżnięcia wzięli trzej jurni drwale
choć ta pomoc dosyć bierna
to on wcale nie był z drewna
bo zachowywał się zniewieściale

Dymarki

gdy kowal ujrzał pod kuźnią w Spale
śliczne i mocno nagrzane lale
kuł żelazo gdy gorące
sprawa jasna niczym słońce
że precz odstawił inne metale

Ale jaja

gdy gej zobaczył hodowcę w Spale
jak kury macał dość poufale
chciał z nim związać podniecony
swoje życie z braku żony
też lubił grzebać w cudzym nabiale


Nie tylko w przekonaniach twardy

w swych przekonaniach Zdzichu ze Spały
był nieugięty i zatwardziały
piękne cechy te na panie
tak działały niesłychanie
że leżąc w łóżku z nim wymiękały

Twardy tylko w przekonaniach

w swych przekonaniach Zenek za Spały
wciąż nieugięty i zatwardziały
piękne cechy te na panie
oddziałują niesłychanie
lecz żal że nie jest on taki cały

Bankier zdzierca

żona bankiera widząc go w Spale
jak z Luśki ściągnął nawet korale
a być może i odsetki
że zazdrosna o kobietki
też chciała popaść w długów spiralę

Dżokej wolał kłus

konikiem chwaląc się dżokej w Spale
tak mocno działał na śliczną Alę
że go wzięła do galopu
lecz za szybko było chłopu
w dodatku chciała zakończyć w cwale

Kryształ wielokrotnie rżnięty

z mętną przeszłością Luśka ze Spały
w szlifierza huty szkła wlepia gały
chłop ma talent i zacięcie
więc mu wyszło pierwsze rżnięcie
i nawet szeptał kocham kryształy

Leśne polany

Francuz zachwycił się puszczą w Spale
widząc wśród polan chętne cud-lale
i zdziwiony niesłychanie
przed Paryżem są Polanie
bo mają cztery Place Pigalle


autor

andreas

Dodano: 2019-03-19 18:50:46
Ten wiersz przeczytano 808 razy
Oddanych głosów: 22
Rodzaj Limeryk Klimat Ironiczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (24)

Ankhnike Ankhnike

Super limeryki, uśmiechnąłeś; pozdrawiam serdecznie.

Sotek Sotek

Dziękuje Andrzeju za uśmiech.
Życiowe refleksje w tonie dobrego humoru:)
Pozdrawiam.
Marek

jadgrad jadgrad

Wszystkie są świetne.

Pani L Pani L

Wszystkie są świetne.
Wysoki poziom humoru i ta finezja rzadko spotykana.
Brawo.

Pani L Pani L

Wszystkie są świetne.
Wysoki poziom humoru i ta finezja rzadko spotykana.
Brawo.

BordoBlues BordoBlues

miło Cię czytać Andrzeju! duża i jakże smakowita
porcja dobrego humoru w szlachetnej limerykowej
formie.
miłego wieczoru :):)

helin helin

Fajne limeryki, fajnie się czyta. Pozdrawiam.

anna anna

Przeczytałam poprzednią porcję. Te też są niezgorsze.
Niektóre to prawdziwe perełki. Brawo!

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »