Milczenie bywa krzykiem...
Mała dziewczynka
patrzy Ci w oczy.
Patrzy z nadzieją...
że ją zrozumiesz.
To strach tej małej
nakazuje milczeć,
lecz Ty z jej oczu...
czytać nie umiesz.
Mała dziewczynka
bliżej podchodzi,
liczy, że cud się stanie.
Nieśmiało...powoli...
rączki wyciąga.
to jest o pomoc wołanie.
Mała dziewczynka...
mówi do Ciebie...
choć ust nie otwiera.
Patrzysz i nie widzisz...
lęku...i samotności...
...która jej doskwiera.
Małej dziewczynce
znowu pękło serce...
...a łza za łzą się rodzi.
Krzyku w milczeniu
nie usłyszałeś...
więc odwraca się i odchodzi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.