miłość
napisałam wiersz w czerwcu 1971 roku dla lu....a
mówisz,ze kochasz jak nigdy nikogo,
że chwile beze mnie sa puste,bez słonca,
wiec czemu uciekasz od tego,co piękne?
od mojej tęsknoty,miłosci bez końca...
mówisz,że coś cię odpycha odemnie,
jakaś nieznana ci siła.
nie wierzę,że ona zwycięży uczucie,
bo miłość w nas jest i dawniej też
była...
by w nas miłość od dawna prawdziwa,
gdy oczy były puste,
kiedy się nie spotykaly,
kiedy ręce potajemnie
uścisków nie wymieniały.
była w nas ta miłość
na dnie samotnej,pustej duszy,
az przyleciał jasny promień słonca,
który ja poruszył.
spadla na nas jak gwiazda
cicha,ciemna nocą,
a dzień stał się słoneczny.pogodny...
i noc nas połączyła majowa,gorąca,
tyle pieszczot nas splotło
w jedno drżace ciało,
tyle szczęscia mi dałas
ty nocy majowa.
czy słyszałas kiedyś
by serce płakało?
ale nie z rozpaczy,czy rany zadanej,
lecz z namiętnosci upojnej,
z miłosci szalonej,niewypowiedzianej.
bo nie ma dla miłości słów,
które by mogły wyrazić jej głębię,
jej piękno,jej rozkosznych
rytmów melodię namiętną,
kiedy leżac przy tobie
cicho ze szczęścia szlocham,
nic mi się nie ciśnie na usta
prócz zwykłego słowa kocham...
Komentarze (18)
dzięki
nie śpie ,bo przeżywam rozterki dzisiejszego
dnia.smutne dla matki jest niespełnienie dziecka.głowa
do góry.jutro będzie lepszy dzień pozdrawiam cię i
życzę córce spełnienia i tobie spokoju ducha
nie śpisz, wiersz oddaje to co przeżywa moja córka.
Żal mi jej ale nic nie mogę poradzić. "Smutna" to
tylko "poetycki nick" ?