miłość
Dla...wszystkich zakoffanych
Trzymam moja miłosc w kieszeni...by nie
odfrunęła jak wróbelek.
Pielęgnuję ją i dokarmiam czułymi
słówkami...
Razem z nia stawiam pierwsze
kroki.......jak niemowlę...
Razem z nia śmieję sie, śpiewam i
....płaczę.
Ufamy
sobie
I wiem że ona nigdy nie odfrunie i nie
zostawi mego serca smutkowi.... ...
nigdy.....puki żyję a ona trwa...
autor
malusia
Dodano: 2004-11-26 22:01:55
Ten wiersz przeczytano 472 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.