Miłośc...
wprawdzie nie przepadam za tekstmi o miłości ani sama też za dobrze nie umiem ich pisać ale ten wiersz napisałam jakiś czas temu kiedy wydawalo mi sie, że się zakochałam...chce Wam poprostu pokazać jak naiwne bylo moje podejście do tego wszytskiego wtedy..
Miłośc...
Tak jak słońce ujrzane o poranku,
Jak cudowna tęcza po burzy,
Kwiat, który urósł na skale,
Księżyc tańczący na niebie,
Pierwszy raz ujrzana róża,
Dotyk po latach samotności,
Dobre słowo w głuchej ciszy,
Promienny uśmiech w smutku...
Dla wszytskich, którzy czują lub czuli podobnie, o ile w ogóle tacy istnieją..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.