miłość
jak kwietnik gnie pączki
gdy świtem z biedronką
rozproszyć krąg zmusza
choć dwojgiem go piszą
otwarte ramiona..
dla żony minionej
a w nich wagoniki
wysłane donikąd..
jak starczyć niezręcznie?
przynosząc dlań w sercu;
nie wszystko, a pewność
ochrony (przed błędem)
przytulnym spokojem
dla grania przy swoich
bez lęków w sumieniu
w nikogo nie zmieniać
Komentarze (16)
Czytam groszku trzeci raz i nie wiem co napisac, nie
czuje twojej wrazliwosci, przykro mi, wybacz.
Pozdrawiam serdecznie