Miłość nie boli
Miłość nie zna zimna granic
Ani fałszu kłamstw obłudy
I nie pozwól sobie na nic
Co pomoże szczęście zburzyć
Taka miłość nie zaboli
Gdy obsesja nie kiełkuje
A ochoczo i do woli
Brać powoli co funduje
Nie szukajmy porównania
Te układy to przeżytek
Serce tylko dać tu może
To co jeszcze nie przeżyte
Wyzwól miłość z tego tłoku
Daj uczuciom zapomnienie
Wiary więcej swego kroku
Niech powróci ukojenie
Komentarze (23)
Dzisiaj bezinteresownej miłości już nie ma
Pozostał już tylko nie jeden poemat
Gdzie ludzie za miłość swe życie oddawali
Wierzę że wtedy naprawdę kochali
Jest miłość też taka ,która boli.A ta którą opisałeś
napewno nie boli.Piękny wiersz.
Twój wiersz jak dobre rady, by miłość nie bolała,
porusza wiele niuansów w dobrym przekazie.
Zgadzam się z autorem :)) miłość nie boli!
Cóż mogę dodać, niż to, że podpisuję się pod wierszem
i zgadzam się z jego każdym słowem.
Zimno o milosci, ale w wierszu masz racje.
Pozdrawiam.
Bardzo mądre rady.
Masz rację.Taka miłość jaką opisałeś na pewno nie
boli.