MIŁOŚĆ, PAPIEROS I JA
w kąpieli dymu szybowałem
tam miłość popielniczką
i nawet jeszcze myślałem
by zgasić żar rękawiczką
papieros swą baśń mi kwilił
w spokoju duszy pufałem
i zmysły moje omylił
w letargu taki zostałem
spaliłem gorycz do końca
ostatnią chmurę stworzyłem
ta miłość jakaś cuchnąca
krótka, kiedy skończyłem
autor
Kamilloname
Dodano: 2008-11-22 10:50:13
Ten wiersz przeczytano 539 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Ale z Ciebie ćwok,
przecież to był smog!
/bez urazy/
Pewnie to była miłość zadymiona i z dymem uleciała:)
Zabawne , trafne obserwacje!ładnie napisane.
a dla mnie to zabawne :D miłość jest cuchnąca? to rzuć
palenie i odkryj świat który czai sie za mgłą
papierosa:P
Dziwna ta miłość, a jednak miłość. Dobry pomysł i
wykonanie.
Dobrze ujęty temat.Miłość jakaś cuchnąca