Miłość spokojna
Mojemu mężowi z okazji 25-tej rocznicy ślubu.
miłość spokojna
wypełnia mnie dziś
aż do końca moich dni
usypia łagodnie
w ciepłej aurze twego snu
już nie musisz mnie tulić
tak mocno
bym cię mogła czuć
przy porannej herbacie
rozmowa płynie zwyczajna
tylko czasem niepokój i wstyd
gardło ściśnie
nie pozwoli mówić
może nie wszystko trzeba
powiedzieć już dziś
jakże złagodniała nasza droga
już nie wyboista
ani taka stroma
po manowcach nie błądzi
spójrz-jaka szeroka
w sam raz dla dwojga
by iść obok siebie
zamiast szarpać się
i gniewem miotać
raniąc serce i sumienie
jeszcze tylko stare żale
zostawić za sobą
niech uczuć nie mącą
pamięć je zachowa
w zakamarkach tajnych
pozwólmy sobie owoców
kosztować słodkich
z rajskiego ogrodu
srebrnym nitkom marzeń
gniazda wić we włosach
idźmy razem
dopóki się da
prosto w świt
kolejnego dnia
Komentarze (8)
Bardzo dużo ciepła w Twoim wierszu pozwalają uwierzyć,
że są jeszcze szczęśliwe małżeństwa. Gratuluję:)
Piękny wiersz...Wszystkiego najlepszego...;)pozdrawiam
miłość spokojna może całkiem się wyciszyć i zaniknąć ,
ona potrzebuje żaru i wybuchów ognia by mogła ciągle
płonąć ... za to spokojnych lat pożycia małżeńskiego
na kolejne 25 lat Wam życzę i wszystkiego co dobre w
małżeństwie ...:)
Dożyć końca swoich dni z ukochaną osobą to cudowne
marzenie... ale marzenie które może się spełnić jeśli
człowiek potrafi zostawić za sobą złe chwile z
przeszłości a cieszyć się tym co mu daje dobrego
bliskość drugiej osoby:)... Pozdrawiam
Gratuluje,,,zwyklego szczescia w nadzwyczajnej
cierpliwej milosci,,,
Pozdarwiam cieplutko z daleka.
Zgadzam się z Lolcio - nie ma miłości spokojnej!!! :)
Ale każdy by chciał. :)
Piękny wiersz i piękna rocznica...
Potrzeba wiele czasu i różnych doświadczeń, by dojrzeć
do takiej miłości i takiej mądrości :)
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO I JESZCZE WIELU... WIELU...
PIĘKNYCH, WSPÓLNYCH DNI...
Miłość z natury swojej nie jest spokojna. Warto
napisać wiersz o innej miłosci, takiej spokojnej.
Daję+! i życzę dalszego szczęscia...