MIMO RYZYKA
Zaczął pieszczotą
gładkich kolanek
po udach piął się
tam gdzie wianek.
Wędrował dalej
aż dotknął róży
rozchylił płatki
a on już duży
czekał …
Aby odkrytą
główką różową
oddać jej honor,
wszak jest królową
miłosnych zabaw
od czasu Raju.
Kiedy hipnozą
węża ujęta
Ewa spuszczając
na dół oczęta
jabłko podała.
Adam skosztował
i mimo kary
jaka spotkała,
to wciąż smakują
kolejne pary.
autor
zdzisław
Dodano: 2011-04-09 09:43:07
Ten wiersz przeczytano 734 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Rajska milosc neci pomimo ryzyka.Swietny!+++
Dobre jak zaraza :)
Co tu wybrzydzać? Pięknie. Pozdrawiam.
Cieplutka ta erotyczność wciąż degustowana. Serdecznie
pozdrawiam.