mini z dekoltem
nie przepraszaj - Marynarzu... - wiem:
"popłynąłeś..."
(dwadzieścia lat...)
- bez zawijania... do portu.
08.2017 r.
autor
Wiktor Bulski
Dodano: 2019-07-21 17:18:57
Ten wiersz przeczytano 2630 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
Odczytałam, że facet jest marynarzem i porzucił
partnerkę, ona czeka, a on niekoniecznie. Ale po
wyjaśnieniach można i inaczej.
rozumiem Wiktorze, że " bez zawijania... do portu."
oznacza przedwczesny wytrysk? trudne.
Don Vittore, nie było mnie pół godziny przed
komputerem. dostałem trzy komentarze i jeden głos.
Pewnie znowu Tobie się zapomniało?
serdeczności :):)
a Krzysio Krawczyk śpiewał:
"chciałem być marynarzem,
chciałem mieć tatuaże".
Witaj.
Dwadzisścia lat, to wiele, resztę życie napisze.
Wszystkiego dobrego, mogę tylko życzyć.
Dobra miniatura i każdy może napisać, do niej
scenariusz.
Pozdrawiam Wiktorze.:)
Trudno mi powiedzieć. Patrząc na kobietę w mini nic
nie czuję, prócz podziwu dla figury lub zdziwienia dla
braku i odwagi pomimo;)
A może Mily - do czego nawiązal chyba sarevok-
chcialaś przypomnieć o konsumowaniu ryb, dla ktorego
jedną z poprawnych form jest pomaganie sobię palcami?
- ciepło! - uff! - jak gorąco:))
Mily! - dzieki za kom, ale - faceci bywają
skomplikowani. Czynaprwdę nie widać tej linii, w
której on - spoglądając na kobietę w mini - nie
wytrzymuje emocjonalnie i "odpływa" - nie doczekując
wlaściwej finalizacji?
Serdeczności:)
20 lat, a może mniej... nie miałem prawie nic :)
pozdrawiam
Margaret! - dalaś bdb. scenariusz, ale w wierszu jest
jeszcze to, o czym ja w komentarzu: rozczarowanie ze
zrozumieniem. -
Myślę, że marynarz w niejednym porcie rybki jadł :(
Pozdrawiam Wiktorze
Przez tyle lat wiele mogło się zmienić... Do portu nie
zawinął...Życie napisało inny scenariusz... słowo
przepraszam to za mało...Pozdrawiam serdecznie :)
Sonato! - dwadzieścia lat - to dużo. Można zapomnieć
jak się to robi, można mieć tremę przed występem,
można nie wytrzymać emocjonalnie napięcia.
Dzięki za kom.
Pozdrawiam serdecznie:)
Myślę Mariat, ze jednak to wiersz. Zmieniłem nieco, bo
pomyślalem, ze zasadnicza linia wiersza zbyt malo
czytelna. Z zawijaniem do portu bywa różnie.
Pozdrawiam:)
hmm - za mało tym razem, by nazwać to wierszem. Sorry
Wiktorze. Bez punktu tym razem. Ale zapraszam tym
razem na... fraszeczkę.
20 lat to dużo. Dziecko zdążyło dorosnąć. :)