rozkosze cielesne
To było dawno.
Ale pamiętam.
Całe me ciało znałeś na pamięć.
Twoje usta były wszędzie.
Cała ja drżałam, kiedy mnie dotykałeś.
Nic nie było dla ciebie tajemnicą.
Usta rozpalone.
Oczy ucieszone.
Polika zarumienione.
W brzuchu motyle kolorowe, taniec swój
odgrywały.
I ten miły skurcz w podbrzuszu.
Dla mnie to była chwila największej
rozkoszy.
Czy ty wiesz, że tylko ty tak dobrze znałeś
całą mnie?
Nikt poza tobą nie dotarł tak daleko...
A moje ciało pamięta, domaga się tego
dreszczu...
dla tego, który odszedł. ale moje wspomnienia wracają co jakiś czas.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.