modlitwa
oto jestem
na obrazie
skaza
i ufam
jak ojciec
nas uczył
cokolwiek
na drodze stanie
nie zejdę
pozostanę
wiernie
oto jestem
na Twoje rany
Chryste
moje kładę rany
i biorę brzemie
co dnia
do sił wyczerpania
oto jestem
okruch chleba
z niebiańskiego stołu
i nadzieja
wbrew beznadziejom
autor
Jan Konstantynowicz
Dodano: 2008-01-29 10:26:13
Ten wiersz przeczytano 554 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.