Modlitwa
Ona przychodzi i gasi słońce.
Klękając w mroku - ja, człek małej
wiary,
chciałbym pomilczeć sam na sam z sobą,
ale potrzebny mi tłumacz. Mogłabyś?
Ty jesteś światłem. Mam mówić więcej?
Dobrze. Ni słowa odtąd, aż po wieki.
Tylko Twój obraz pod powieki
i złote ramy - Twoje ciepłe ręce.
Ciemną Doliną nam razem iść.
Wracać, skąd jeszcze nikt nigdy,
a nasze słowa stają się ciałem.
Nie ma nad miłość głośniejszej modlitwy.
---
https://youtu.be/KMX2bmtS_TE
Komentarze (19)
dołączę do moich przedmówców. piękny wiersz!
Pozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz, A miłość rzeczywiście może być
modlitwą.
powiem...wiersz piękny...
Ciemną Doliną nam razem iść...
by u ujrzeć jasność ...
Cudny:)