Mój cień
Idź taką drogą przez życie,
byś nie bał się swego cienia.
Bo to, że nie zawsze go widzisz,
Nic absolutnie nie zmienia.
Gdy znowu słońce zaświeci,
cień, szybko nabierze swej mocy...
Chyba, że wciąż chcesz się chować,
w szarości i ciemnej nocy.
autor
Finesa
Dodano: 2018-02-19 04:47:52
Ten wiersz przeczytano 518 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Fajnie napisana mini refleksja.
Pozdrawiam :)
cień to nasz brat bliźniak.
brak cienia oznaką jest nieistnienia.
serdeczności :)
Cień o poranku, a także z wieczora wygląda jakby
postać była chora. Lecz kiedy słońce świeci w
południe, to wtedy cień tyje tak cudnie... :)
Bardzo fajne i życiowe, a w życiu często tak bywa, że
jakieś cienie są rzucane, pozdrawiam :)
ładnie i mądrze:) pozdrawiam serdecznie
mądra refleksja- trzeba postępować tak by się nie bać
swojego cienia.
Dobra refleksja:)pozdrawiam cieplutko:)
Żyj tak byś nikogo nie skrzywdził, a cienia swego nie
będziesz się bał.
Podoba mi się ta zachęta do wyjścia z jaskini. Czytam
sobie bez "Bo" w trzecim i "swej" w szóstym wersie -
dla rytmu. Miłego dnia:)
Dobre refleksje na temat sumienia reprezentowanego
tutaj przez cień.
Napisałem wiersz „cień i ja”. Znajduje się na tym
portalu.
Nie jest zachwycający, bo bez średniówki a rymy
częstochowskie.
Pozdrawiam serdecznie. :)