Mój pies
z szuflady
W domu mym mieszkał śliczny kundelek.
W sam raz dla niego był ten sweterek.
Cóż, kiedy nie chciał w zimie w nim
chodzić.
Czy miałam jemu kożuszek zrobić?
Kożuch zrobiłam, pies znów grymasił.
Jak się pytałam, tylko się łasił,
Mordkę wystawiał, ogonkiem kiwał.
Taka to słodka była ta psina.
Gdy się ubrałam, smycz w zębach nosił.
Chciał na spacerek, tak ładnie prosił.
Do domu wracał po znanych ścieżkach
bo dobrze wiedział, gdzie pani mieszka.
Tylko wspominam o tym kundelku,
co nie chciał chodzić w moim sweterku.
Dziś, gdy robiłam w szafie porządki
znalazłam pieska sweterek w prążki.
Komentarze (39)
Piękny wiersz pełen ciepła i sympatycznego nastroju.
Serdecznie pozdrawiam
Ciepły, bardzo ładny wiersz.
Dobranoc Teresko:)
Witam gości, dziękuję za odwiedziny i komentarz.
(późno bo miałam problem z dostępem do internetu)
Życzę miłego czwartku
Alez kochany wiersz, taka przytulanka;)
Sweterek pozostał, a co z kundelkiem?
Ładny wierszyk, nie tylko dla dzieci.
Pozdrawiam.
Nawet piesek miał sweterek,
u dobrej babci wszystko musi być NAJ>
ładnie, ciepło...pieski za krótko żyją:) pozdrawiam
Sympatyczny wierszyk. Co myślisz o zmianie
"Miałam kiedyś psa, śliczny kundelek."
na
" W mym domu mieszkał śliczny kundelek." - dla rytmu
i
"A gdy już wracał, tą samą ścieżką"
na
" Do domu wracał po znanych ścieżkach" - dla
dokładniejszego rymu?
Wiadomo, ze to jedynie czytelnicze sugestie, z którymi
autorka może zrobić co zechce. Miłego wieczoru:)
Bo wszystkie pieski , dobrze wiedzą
o co chodzi w życiu i swoje zdanie też chcą
podkreślić. Znam się na tym, bo już od dzieciństwa
zawsze mam przy sobie pieska.Uwielbiam te kochane
zwierzaczki.
Pozdrowienia pozostawiam.
Dobry przyjaciel i towarzysz...dlatego miłe
wspomnienie.Pozdrawiam BT
Ciepła opowieść o przyjacielu:)
Fajny wiersz schowany w szufladzie;)pozdrawiam
cieplutko;)
Z kochanymi psami (to działa w dwie strony i można by
szerzej, i głebiej) jest tak, że "prawo własności"
jest obopólne - ty "jesteś mój/moja", a ja jestem
"twój/twoja".
Każdy "ubytek" generuje (co najmniej) półpustkę.
I każda znaleziona, choćby przypadkiem, "rzecz"
kojarząca się z - przypomina.
To chyba dobrze, że tak.
Milutkie wspomnienie... pozdrawiam
mój Lucky w styczniu skończy 12 lat. jak wychodzimy z
klatki, to on nas prowadzi tam, gdzie chce. jak "kupa"
to dłuższa trasa, jak tylko "sikanie" to krótsza. on
jest na tyle mądry, że nie chce za dużo chodzić, wtedy
gdy nie trzeba. .
rozumie w pięciu językach, szczeka w sześciu, milczy w
ośmiu.
nie wiem, co będzie, gdy jego nie będzie.
pozdrawiam Tereso :):)