Moja błękitna laguna
Gdy się przebudzę we wczesne jeszcze
rano
i wspomnę sobie o tamtej filmowej cudnej
historii z Emmą (tak naprawdę Indianą)*
to ja nawet na wyspie dzikiej i
bezludnej
Z taką dziewczyną pobyć to bym nawet
mógł
podając co wieczór z bananów też kolacje
wpatrzony w długość jej zgrabnych nóg
i miał już gdzieś na zawsze całą
cywilizację
Wyspa bezludna to spokój i cisza jak lek
ukoi swoim urokiem brak całego świata
a z Indianą bym poczuł się młodszy o
lata
i kichał na ten dwudziesty pierwszy wiek
Pod palmą bym spełniał jej skryte
marzenia
ach jak by się chciało z taką Indianą tylko
żyć
lecz pora wracać na ziemię –nocy do
widzenia
na jawie przecież nie można tylko ciągle
śnić
Bo świat wszak nie może zostać nigdy
taki
gdzie nie będą rosły nawet słodkie
banany
miliony martwych ciał jak Nike z
Samotraki
to tych co o wolności snuli dalekie
plany
Z czasem pozmieniane w milczące
szkielety
potem w szary proch na zawsze już
obrócone
nie dla ciebie Indiana przeznaczona
niestety
tylko serce bije mocniej i szybciej jak
szalone
* Indiana Evans, australijska aktorka - odtwórczyni roli Emmy w sequelu Błękitna Laguna -Przebudzenie.
Komentarze (20)
Tak Marku, wczoraj o 21 był na kanale POLSAT FILM
.Obejrzałem ten film po raz drugi i tym razem mnie
zainspirował.
Widziałem, że ten film niedawno był na jakim
programie, ale nie oglądałem. Ładnie opisałeś swoje
reminiscencje / marzenia. Może pamiętasz też film "6
dni, 7 nocy" z Harrisonem Fordem. Podobny, do chwili,
kiedy na wyspie pojawili się piraci i zaczęli ścigać
nasza parę:).
Pozdrawiam
Pomarzyć przecież wolno...weź jednak do serca radę
Andrew 2402...miłego dnia.
Gdybyś się rozejrzał to i naszym portalu byś ją
znalazł, może już się Tobie przygląda,ale gdybyś... to
rozglądnij się i dla mnie za jakąś wyspą.
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
Urocze romantyczne rozważania. Pozdrawiam radośnie z
uśmiechem:)