Moja Bogini
Karmisz mnie swoim oddechem,
spijam nektar z Twoich ust,
ręce bawią się piersiami,
odkrywają całe ciało.
Z zamkniętymi oczami mogę
wskazać gdzie piersi i łono,
jestem w stanie wywołać dreszcze.
Nie te z zimna, lub strachu...
zawsze po nich – wołasz jeszcze!
Kiedy kołdra nas otuli
i Amorek łuk naciąga,
sam się dziwi, jak w coś trafić
- tajemniczo to wygląda.
Lecz po czasie nawet Amor,
lekki uśmiech przywołuje,
kołdra odrzucona leży na podłodze,
ona jeszcze otulona.
Komentarze (21)
Miłość śpiewa i rozkwita,
tylko czytać ją i czytać.
Kołdra nie musi na to patrzeć.
Erotycznie, ślicznie, tylko czytać i....pozdrawiam
ech! karl rarytasek wyszedł...
erotyczne masz zachcianki
pozdrawiam:)
słodko i romantycznie..fajne.