MOJA MAMA
zapach drożdżowych rogalików z różą
ślizgający się po świeżo zapastowanej
podłodze
to moja mama
ciepła jak kaflowy piec w styczniowe
popołudnie
złocone orzechy
i naszpikowane goździkami pomarańcze
to moja mama
nakrochmalony bielą obrus
z widokiem na pierwszą gwiazdkę
i zmarszczki falbanek przy fartuszku
to moja mama
ubrana w świąteczny nastrój
uśmiechem rozdaje prezenty
miłość nadzieję i wiarę
siadam ci na kolanach
skrępowana swoją dojrzałością
obejmując cię podpieram się stopami
by zachować wagę dzieciństwa
jesteśmy razem
ja ty i mój syn
badający twoje macierzyństwo
przez skórę mojego brzucha
tę chwilę
zachowałam pod powiekami
na wieki wieków
i teraz dzielę się nią
z moimi dziećmi
z cyklu "Słońce w maselniczce "
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.