moja wina
Tomek prosze wybacz ja wszystko wyjasnie jak sie spotkamy
jeszcze miesiąc temu w piekle
byłam rożnych smutków doświadczyłam
nagle ON jak anioł pojawił się
niespodziewanie
wyprowadził z bolących otchłani
i wtedy już po ziemi stąpałam
dość niepewni ale szybko się
przyzwyczaiłam
chyba za szybko?
bo nagle od ziemi się oderwałam
i w niebie latałam
JA i ON to znaczy MY!
lecz ja aniołowi skrzydła przycięłam
i razem spadliśmy
ON za ziemie
ja do piekła
moja wina-proszę wybacz!!!
dla TOMKA!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.