Moja wina
Rozjaśniłeś moje życie
nowym blaskiem i czułością
i pomogłeś zapanować
nad przeszłości ciemnością
Gdybym wtedy moje serce
w porę zamknąć zdążyła
to nadzieja którą miałam
wciąż we mnie by żyła
Dzisiaj walczę sama z sobą
jak Don Quichot z wiatrakami
chcę byś odszedł chcę byś został
nie wiem co to będzie z nami
w kielich życia gorycz wlałeś
kłamstwem zakrapiając
takim oto gorzkim trunkiem
moją duszę zatruwając
Czy ponoszę za to winę
TAK- zbyt mocno się starałam
żeby ci umilić życie
dziś ofiarą twą się stałam
Komentarze (16)
Wina najczęściej leży po środku. Pozdrawiam Cię
serdecznie Aniek:)
Smutne, ale z tym problemem boryka się niejedna
kobieta.
Dobry wiersz. Pozdrawiam
Tylko człowiek uczciwy ma wyrzuty sumienia.
Zrobiłaś wszystko- tylko do miłości trzeba drugiego
serca.
Niestety nie zawsze nasze starania przynoszą pożądany
efekt...od miłości do nienawiści jeden krok...
Pozdrawiam
Dokładnie tak jak w puencie.
Pięknie pokazane duchowe roztrerki kobiety.
Bardzo smutna puenta będąca wyrazem podsumowania
nieudanego związku.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny refleksyjny wiersz z powiewem smutku.
Pozdrawiam serdecznie :)
Plus.
Smutne to.
Pozdrawiam :)
Tak bywa nieraz że dbając o innych sami tracimy to co
najważniejsze dla nas w życiu...pozdrawiam serdecznie.
Wiersz smutny, bo mimo starań i troski nie udało się
utrzymać miłości. Pozdrawiam czule:)
Nie można siebie obwiniać za miłość
i o to, że serce rozbiło się o kamień...,
to są lekcje - dotkliwe w naszym życiu,
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Czasami nasze starania nie przynoszą skutku. W miłości
jesteśmy bezsilni.
Piękny, refleksyjny wiersz z nutką melancholii!
Serdeczności przesyłam
Czasem właśnie za bardzo się staramy... Dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
czasem wygrzebujemy się z jednego dołka żeby wpaść w
drugi.