:::moje love story:::
Nie rozumiesz? Kochałam Go. Tak bardzo Go
kochałam,
a on mnie zranił i wykorzystał, choć dobrze
to wiedziałam
nadal Go kochałam,
aż w końcu zranił mnie za bardzo, poniżył
ten ktoś
więc mu powiedziałam w oczy DOŚĆ!
Dosyć już łez i mego cierpienia
Pani Karolina bardzo się zmienia
Czy na lepsze? może… kto wie? Ja
nie!
I poznała jednego, fajnego chłopaka,
który pije, pali, zioło baka,
ale cóż, się zakochała z wzajemnością,
lecz ten chłopak w końcu stał się jej
przykrością
Zrozumiała, że nie jest z Nim
szczęśliwa,
pojawił się inny, a że była
kąśliwa…
Schrupała Go, choć zaraz rzuciła,
bo oto miłość dawna wróciła!
Ten, który ją zranił, ona tak kochała
zrozumiał co zrobił, przeprosił, więc Go
miała
Uczucia wróciły, miłość na zawsze, niech
żyją szczęśliwi!
Lecz jednak przeprasza za swoje czyny,
bo że rzuciła *(imię)*i *(imię) to tylko z
jej winy
Rozumie to, żałuje, też nie raz płakała,
choć tak bardzo chciała, do końca nie
pokochała
Ma nadzieję, że oni jej kiedyś wybaczą
i spotkać się z nią jak kumpel z kumpelką
raczą,
bo gdyby zemstę szykowali i złość w nich
rosła
biedna Karolinka by tego ni zniosła
Cóż! Serce! nie sługa, samo przychodzi
zakochana tak bardzo z nim jednym
odchodzi
A gdzie? Do raju, do miejsca, gdzie idą
zakochani
tak dobrze dobrani, sobie oddani
dopełniają się nawzajem i marzą, by tak już
było,
ale coś ją w sercu gryzie i boi się, by
wszystko się nie skończyło
chyba tego nie zniesie, znów
rozczarowanie...
i przez tego samego, choć teraz mówił do
niej kochanie.
Będzie co być musi, nikt tego nie
zmieni,
więc na razie żyje, twarz jej się
rumieni
i widzisz teraz ma to czego chciała
czuje się szczęśliwa, za szczęście Go
uznała
dlatego tak postąpiła, dlatego tak
zrobiła
dwóch chłopców rzuciła, bo miłość
wróciła,
lecz tym razem odwzajemniona przez niego
tego którego tak bardzo kocha-jej
ukochanego!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.