Moje muzy
Wykorzystałem swój wesoły nastrój i skrobnąłem...
chcesz pisać wiersze nie mając muzy
takiej jak Dante cud – Beatrycze
wciąż w jakiejś Ewie musisz się durzyć
inaczej przyjdzie ci wnet stetryczeć
a czy natchnieniem może być żona
z niebagatelnym ćwierćwiecznym stażem
tylko gdy dziwnej rzeczy dokonasz
by pełną głowę mieć o niej marzeń
lecz czy to warto aż tak się męczyć
gdy w krąg Ludmiły i Dulcynee
nie lepiej z nimi na brzegu tęczy
zwykłe dni zmieniać w letnie niedziele
tworząc erotyk najdoskonalszy
z wielkiej miłości choć platonicznej
a może lepsze nasze niewiasty
bo ja to kochać wolę fizycznie.
Andrzej Kędzierski, Częstochowa
11.02.2014.
Komentarze (31)
:)))))))