monolog do misia
Spoglądam w bok -
I cóż ja widzę?
Siedzi nieruchomo coś dużego,
kudłatego…
Ach tak to miś od niego!
Czerwona kokardka zdobi jego szyje
Czerne oczy odbijają delikatne światło
A może po prostu Ty się we mnie
wpatrujesz?
Powiedz mi, co widzisz?
Czyżby młoda dziewczynę z wypisanym
smutkiem na twarzy?
Powiedz czy czujesz ten żal, który ode mnie
promieniuje?
Czy słyszysz mój ciszy szept?
Nic mi nie odpowiadasz …
Ale to nic i tak masz do wykonania swoje
zadanie
Chodź, więc tutaj i przytul się do mnie
Spraw, że jutro znów zaświeci
słońce…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.