mOrdenty...
wiersz napisany na lekcję języka pOlskiegO, w stylu barOkOwym:)
Poduszka w tę noc nie smakuje,
we łzach i wzdychaniu nie śpi, kto
miłuje!
Niepojęcie kształcisz we mnie wszystko co
obce,
sprawiasz, że od niebieskich łuków
odrażonych od słońca oddbieram
pozytywniejsze bodźce...
Twa udatność, wdzięk, aparycja
powoduje, że zakwitam niczym forsycja!
Galante rzecze mój drogi:
te mordenty łączą ze sobą nasze zagubione
drogi!
To nie fama jak i nie blaga, to głos mojego
serca...
Cztę te wszystkie wiersze i do brawury mnie
to zachęca!
Jako zajtra otworzę me oczy,
napełnie myśli i zobaczę jak to się
potoczy...
Miłuję i miłować będę do ostatniego
tchnienia,
wprowadziłeś się do moich zmysłów...
już nie pozbędziesz się mego
uwielbienia!
dla mOjegO kOchanegO dziubka!:*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.