morskie podniecenie...
z morskiej toni wynurzona
dzikim sztormem pobudzona
idziesz ku mnie brzegiem plaży
- o takiej to każdy marzy
włosy wiatrem trzepocące
oczy takie rozmarzone
usta pocałunków skore
piersi tiulem falujące
kusisz sobą czarcie moce
że aż rozchmurza się słońce
pragnę tonąć w twoim łonie
- nie ratujcie mnie przechodnie
tak się w tobie zadurzyłem
że aż pogubiłem rymy
dobrze że w tym podnieceniu
pozostał mi choć rytm jeszcze
może ktoś z bejowiczów jest na plaży we Władysławowie...chętnie bym się spotkał
Komentarze (19)
Aleś się napatrzył...;-) Wiersz -jak bym tam był.
Pozdrawiam
miłego plażowania,,,,pozdrawiam słonecznie
Syrena się wynurzyła ..ależ masz super ...
To chyba jakaś bogini :)