Most
Łączy i dzieli przybliża oddala
wita i żegna jak czuły kochanek
codziennie rano w okrasie słońca
czekasz wytrwale niepewny czy stanę
zgrabnie wysuwam długie smukłe nogi
z gracją witam zdeptane już schody
i podskakuję jak płocha gazela
pełna wigoru i dzikiej urody
siłę w kieszeniach i ciepłe słowa
trzymam na czarną deszczową godzinę
po szarych deskach wciąż pewnie i śmiało
pędzę do ciebie upadam i ginę
w obrazie marzeń myśli ukrytych
w zaułku szczęścia ufności wiary
co przybliżało złotym ogniem płonie
tylko dym i pamięć po moście starym.
Komentarze (21)
Łączy nas i dzieli - przybliża oddala/ = 12sylab
wita i żegna - jak czuły kochanek/ =11sylab
codziennie rano - w okrasie słońca/ =10 sylab
czeka na zachwyt - jak wiosną sasanek/ =11sylab. Dalej
nie będę pisać, bo to wystarcz żebyś wiedziała o co
chodzi. wiem że potrafisz napisać piękny wiersz, co ci
szkodzi dopracować go warsztatowo. Takie wymogi były
już w czasach Dantego.
jestem ci życzliwa, jak każdemu, komu piszę o
niedociągnięciach.
czytając cały czas miałam na myśli schody widząc jak
się pniesz wyżej i wyżej a tu proszę most stary :)
"pędzę do ciebie upadam i..." ...żyję :)
"...siłę w kieszeniach i mocne słowa
trzymam na czarną deszczową godzinę..."Ladny wiersz:)
witaj Sylwio, Pięknie o moście, ja zawsze most
darzyłem szacunkiem, most był czymś co pozwalało
znaleźć się po drugiej strony rzeki, z mostu można
było popatrzyć na wodę, czekać na dziewczynę. podoba
się Twój wiersz. pozdrawiam.
Mosty... mosty... mosty... byle nie "o jeden most za
daleko"... ;), (ostatnia zwrotka, drugi wers)
Pozdrawiam sylwiam71.