Most
Łączy i dzieli przybliża oddala
wita i żegna jak czuły kochanek
codziennie rano w okrasie słońca
czekasz wytrwale niepewny czy stanę
zgrabnie wysuwam długie smukłe nogi
z gracją witam zdeptane już schody
i podskakuję jak płocha gazela
pełna wigoru i dzikiej urody
siłę w kieszeniach i ciepłe słowa
trzymam na czarną deszczową godzinę
po szarych deskach wciąż pewnie i śmiało
pędzę do ciebie upadam i ginę
w obrazie marzeń myśli ukrytych
w zaułku szczęścia ufności wiary
co przybliżało złotym ogniem płonie
tylko dym i pamięć po moście starym.
Komentarze (21)
symboliczny most .ktory laczy i dzieli ..
Według mnie- dobrze napisane :)
Symbol mostu - czegoś co łączy, co umożliwia przejście
na drugą stronę, chroni przed tym co pod nim. Wtedy
myślę sobie, że można spotkać się powyżej źródła lub u
źródła. Pozdrawiam serdecznie
"Łączy i dzieli przybliża oddala" daje możliwość
powrotów :-)
Z zawodu jestem konstruktorem -zaprojektowałem mostów
parę, do dziś stoją, dają wiarę. Sam się dziwię, że
zaprojektowane na miękkiej kalce, przybrały kształt
twardych Szerpów którzy przenoszą ludzi , z obu
stron brzegów.
Mosty zbudowane z moich marzeń konstruktora są jak
dobra matka, witają przechodnia, piechura , sznur aut,
i psów cała sfora.
Po moście chodzą ludzie , i nikt z nich nie wie, że ja
je wymyśliłem i zbudowałem dla ich radości.
Może i Ty przez mój most przechodzisz codziennie, a ja
na fundamentach stoję i witam Cie szczeliwie.
Gdy wkraczasz na pokład mostu, zasłuchaj się chwil
parę, usłyszysz mój głos, mówiący Tobie, bezpiecznie
Ciebie przeprowadzę.
Pięknie napisałaś o zwyczajnych rzeczach , jak
schody, most co w pięknie urzeka.
Pozdrawiam, i macham ku Tobie dłonią, czas mi na
spoczynek, w moich uszach dzwony do snu dzwonią
-Dobrej nocy dziewczyno z cyfrą moich lat długiego
pięknego życia
ładnie użyte metafory mocnym punktem wiersza i za to
chwalę, tylko w pierwszej strofie pokombinuj coś z
kochanek/sasanek.
W tych dniach chętniej sięgamy do przeszłości i
zwiędłej, już martwej miłości.
Mosty pamięci...pięknie...
nowy most, nowa miłość, nowe doznania..a w głębi duszy
jakaś nostalgia za tym starym (mostem?)
udany wiersz:)), bardzo
tylko dym i pamięć po moście starym.(wszystko co żyje
w naszej pamięci jest żywe...to że pamiętamy jest
cichym hołdem oddanym...przeszłości)
lekko i metaforycznie o moście, najpiękniejsze jest
to, że łączy :-)
Czas płynie nieubłaganie, stare mosty pali. Lecz
wartości ponadczasowe wiara, nadzieja wskażą nowe
kierunki, drogi i mosty. Jestem pod wrażeniem
przekazu.
stary most spłonął, ale może jeszcze jest jakaś inna
droga do ukochanego serca
napisałem kiedyś "mostów nie ma" w kontekście twojego
wiersza widać jak bardzo się myliłem:))
" Łączy i dzieli przybliża oddala' taka jest już rola
mostów, nigdy nie trzeba ich palić za sobą. Pozdrawiam
:)