Mówiłeś
Bo przecież mówiłeś tak pięknie,
a przecież Twoje słowa były pełne
ironii.
Bo przecież tak bardzo Ci zaufałam...
Bo...ból przeszywa teraz moje złamane
serce.
I te motylki...już umierają, bo brak im
Twojej obecności.
Miłość pełna wzlotów, upadków i
przykrości.
Jak widmo bładzi po ścianach śnieżnobiałego
pokoju...
Pisane z jakiegoś niezidentyfikowanego natchnienia i smutku . . .:(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.