moze bym Cie...
moze bym Cie uwielbiala, gdybys byl
bogatym,
mial na sobie zloty lancuch i krolewskie
szaty.
moze bym Cie calowala, gdybys byl
przystojnym,
czarne wlosy, dumna postac oraz wzrok
upojny.
moze bym sie zagubila, gdybys pisal
wierszem
i po nocy szeptal czule, zem Twa muza
jeszcze...
moze bym sie rozkochala w Twym goracym
ciele,
w plomieniacym drzeniu serca rozkoszy tak
wiele.
moze bym Cie poslubila, gdybys kochal
szczerze,
spedzal ze mna wolne chwile i jadal
wieczerze.
bys mnie nigdy nie porzucil lub nie poszedl
sobie
i przegladal sie w mych oczach jak w
jakiejs ozdobie.
moze bym Cie zostawila, gdybys byl
pijakiem:
niedorzecznym, niezaradnym lub zwyklym
lajdakiem.
moze bym Cie zapomniala, wyrzucila z
marzen,
gdybys nie byl w moim sercu...to pamietac
kaze.
Komentarze (28)
Prawdziwe dylematy
przyjemny bałamutny wiersz- można czytać jednym tchem
- byle poznać puentę - i zaspokoić ciekawość.
Bardzo ładnie ci to wyszło.Przeczytałam z dużym
zainteresowaniem.Pozdrawiam.
może a dlaczego nie napewno ... plusik za formę
przez wzgląd na to że wiem co czujesz wiersz uważam za
przemawiający do mnie całkowicie...świetny ;)))
Ja też uważam, że wiersz strasznie fajny- świetnie
napisany. W ostatnim wersie nie powinno być czasem
zamiast "to"- "co"?
I żeby nie wiem co się działo to i tak będę z
Tobą,leciutki przyjemny ładny.
Zaskakująca ostatnia zwrotka, takie przeciwieństwo
wszystkich poprzednich. Jak gdyby dopisana po latach.
lekko, weekendowo i kobieco ;)
Serce nie sługa i miłości z niego szybko się nie
wyrzuci jeśli ona tam zamieszka.
ale przyjemnie sie czytalo,tak z melodia i magia.
Czyżby wewnętrzne rozdarcie?
Ja dostrzegam tu kłócące się ze sobą uczucia - którym
z nich dać się ponieść?
Świetny wiersz, lekkie rymy i dobre przesłanie. /+/