Może porozmawiajmy o...
Jest szarmancki, oczaruje
żeby dopiąć swego celu.
Nie jest trudno wsród żonatych
bawidamków wskazać wielu.
Obolały, ledwie chodzi,
sto wymówek ma dla żony.
Kocioł w pracy i nic w domu
nie pomoże, bo zmęczony.
A na widok osiemnastki
wnet maślane robi oczy.
Może nawet sercowcowi
niebezpiecznie puls podskoczy.
Prawi słówka, komplementy,
dobrze zgrywa romantyka.
Odpłynęły bóle w nogach,
nagle przestał już utykać.
Młode dziewczę tak nastroił,
że gotowa grać symfonie,
gdy się ślubna o tym dowie
zmyje głowę mu porządnie.
Z inspiracji Vick Thora... z szacunkiem...nie dotyczy Panów bejowiczów...wszelka zbieżność przypadkowa.
Komentarze (31)
Lekki wiersz pozdrawiam ciepło :)