Może ty?
Gdzie jest obiekt pożądania?
Gdzie namiętności mały czar…
Czy naprawdę droga tak daleka?,
Czy naprawdę słońce na górze istnieje?,
Moje oczy, moja dusza
Jak skołatane nerwy wciąż szukają
spokoju.
Nieudolnie, nieskutecznie…
Wraz z czasem, zanika ich zmęczone już
westchnienie
W mroku zwątpienia
W ciemności pragnienia.
Ludzkiego pragnienia, cień zapomnienia.
[…]
W ciemności iskra błysku zaświeciła.
Postać Anioła się przez chwilę pojawiła.
Jak skrzydlate bóstwo, bądź Anioł stróż
Dusza krzyczy…
Krew kipieje…
Bądź przy mnie...
By nie żyć w niepewności
O los mrocznej teraźniejszości.
Dla pewnej szarej dziewczyny... Może się domyśli że skierowane dla niej...
Komentarze (2)
ładnie i prawdziwie, ukłony :)
Szęściara! piszesz dla Niej...to piękne:) pozdrawiam.