Może ujrzą dzień
Ton głosu Twojego usłyszany
o zmroku,
utkwił w myślach,
wyrzeźbił w duszy słowa niewypowiedziane
jeszcze.
Maja one swój piękny odcień romatycznego
uniesienia.
Ale, czy zobaczą wschód
lub zachód słońca?
Sa takie czyste, delikatne i ciepłe,
mają lotność wiatru wiosennego,
ale trwałość ogromną
przesycone prawdziwymi uczuciami.
Sa dla Ciebie, teraz skrywane
w zakamarku serca,
ochraniane przed zniszczeniem,
wzmacniane co ranka i co wieczora.
I czekają, czekaja na promyk,
że ich czas na narodzenie w głosie
nadszedł.
Wtedy usta moje lekko różowe
powiedza je jedno po drugim
nadając im smaku ukrytych we mnie emocji
nieopisanych,
które wyłonią się w jednej chwili.
Czekam teraz na tę chwilę...
Czekam
Czekam trzymajac stokrotkę bieluśką.
Ty wiesz. że to właśnie dla Ciebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.