mrówka
zgodnie z wcześniejszą obietnicą... wypijmy na drugą nóżkę:)))
nim wypijemy na drugą nóżkę
to ja opowiem o pewnej mrówce
chcąc znaleźć miłość, gdy w świat
ruszyła
na kolejowe tory trafiła
mróweczka mała a tor szeroki
ani go obejść ni też przeskoczyć
gdy jedną szynę już pokonała
na podkład siadła i dech łapała
a przekraczając tą drugą szynę
na torach widzi wielką maszynę
już chciała uciec lecz nie zdążyła
i swój tyłeczek piękny straciła
po swój tyłeczek wrócić się muszę
no bo bez niego dalej nie ruszę
próżna by była cała wycieczka
a któż mnie weźmie gdym bez tyłeczka
ledwie z powrotem wlazła na szynę
to miała pecha znów pod maszynę
nie przekroczyła nawet połowę
i pod pociągiem straciła głowę
wypijmy zatem na drugą nogę
mając na względzie mrówkę niebogę
no a szukając drugiej połowy
dla żadnej dupki nie traćmy głowy!
Tomek Tyszka
28. 01. 2010 Hull
Komentarze (39)
-- nie ma to jak dobra kawa i Twoje wiersze, nawet w
pochmurny poranek potrafią wywołać uśmiech na
twarzy...
-- świetny morał..
PO-zdrówka..
haha z dobry morał w:)
Fajny dla mnie na dzień dobry. Miłego dnia!
Jak zawsze wywołują uśmiech. Fajny. Tylko los smutny
mrówki, trudzi się daremnie.
Pozdrawiam. Miłego dnia.
:)))dobre...nie traćmy głowy dla żadnej(łatwo mówić,
takie są ponętne wow)), a swoją drogą polubiłem tą
mrówkę kaskaderkę:) miłego dzionka Tomku
Jak zawsze Superowo. Dobranoc Tomku:-)
głowy lepiej nie tracić:):):)pozdrawiam:)
super refleksja
pozdrawiam serdecznie:)
dziękuję za wizytę u mnie
Bardzo mądra i życiowa refleksja. Pozdrawiam
serdecznie:)