Muchy w nosie

Podpisuję się pod komentarzem DoroteK. Obiema łapkami.

Miłego dnia :)

* granice, * je posiada

Jeśli czyta się uznaną poezją, zwykle można zaglądnąć
w interpretację, opracowania, życiorys. Nieraz bez
tego wręcz nie sposób zrozumieć. Komentowanie
ciekawych wierszy nieznanych ludzi to czysty żywioł.
Dla mnie artystą jest ktoś, kto potrafi malować,
napisać dramat, coś zaprojektować - słowem, stwarzać
inny świat, nie tylko mówić, że tak robi (bo wena itd
same bzdury). Napisanie jakiegoś wiersza - tylko,
chociażby pięknego, z nikogo nie czyni artysty - moim
zdaniem. Termin tutaj mocno nadużywany. Artysta to
ktoś, kto przełamuje jakąś granicę.
Ludzi komentujących na beju jest bardzo niewielu,
szkoda. Do tego nie trzeba żadnego merytorycznego
przygotowania (choć dobrze, jeśli ktoś ją posiada),
wystarczy wola zrozumienia. Pozdrawiam :)

Dziękuję nowym gościom za odniesienie się do tematu.
Miłego dnia:)

Podpisuję się, nieraz widzi się obrażalskich, ale żeby
dać fachowy komentarz trzeba się na prawdę znać a mnie
albo się podoba, poruszy wiersz albo nie... a ta cała
terminologia...
Ale uwagi do moich wierszy biorę sobie do serca, na
nich się uczę i wszystkim za nie dziękuję.
Aniu pozdrawiam

istotnie tak właśnie bywa A tytuł buzią niż
skojarzenia związane z pewnymi dziewczynami które
chodzą tak myślę sobie bardzo wiele i mają muchy w
nosie.

I znowu muszę w 100% zgodzić się z komentarzem
DoroteK, nie jestem leniwy (no może trochę) ale po co
mam powtarzać wszystko jeśli już to ktoś napisał.
Ujęłaś sedno sprawy w tym wierszu Krzemanko. Kiedyś
napisałem coś komuś pod wierszem, radę tylko, dostałem
w odpowiedzi focha i już tam nie wchodzę, proste.

Kochana krzemianeczko. Jesteś lekarstwem dla moich
wierszy. Mile Ciebie widzę i w dalszym ciągu zapraszam
uroczyście.Pozdrawiam cieplutko i serdecznie.

Dziękuję nowym gościom za komentarze.
DoroteK: zdałaś egzamin z rozkminy na bdb:) Miłego
wieczoru wszystkim:)

zgadzam się z Tobą w 100% :-) osobiście mam wrażenie,
że niektórzy autorzy mają wysokie oczekiwania co do
komentarzy pod wierszami, mam wrażenie, że jestem
zobowiązana do tłumaczenia się poecie, że zrozumiałam
należycie jego wiersz, pisemnie powinnam zdać egzamin
z rozkminy treści,
zrelacjonować, co moim zdaniem autor miał na myśli i
jakich narzędzi użył, żeby myśl wyrazić? jakoś mi to
nie pasuje, nie po drodze mi z tym :-)
czasem wiem tylko tyle, że coś mnie porusza, zaciska
serce, zaskakuje, raduje, albo smuci, czasem trudno
wyrazić słowami co się czuje, a czasem, po prostu nie
jestem gotowa, żeby się tym dzielić, to zbyt osobiste,
zbyt własne... właśnie, kiedy przeczytam czyjś wiersz,
kiedy trafi do mnie, staje się troszeczkę mój :-)

Dziękuję Aniu, zmieniłam... tak jest lepiej.Przez to
moje niby grypisko przeoczyłabym Twój wiersz.Miłego
dnia.

:)Ja to zawsze boję się gębę otworzyć:)) Bo nic nie
wiem na temat pisania wierszy..i tylko piszę to co
odczuwam czytając wiersz:)
A Twoje rady, czy podpowiedzi:) nawet jeśliby wydawało
by Ci się że lekceważę..biorę głęboko do serca, i
koduję w głowie:)Jesteś jednym z najłagodniejszych
,,krytyków,,:D To oczywiście komplement..znasz się na
tym co robisz:) Twój komentarz pod wierszem to
zaszczyt:) Pozdrawiam:)

Moim zdaniem każdy piszący, kto wstawia tu wiersz (
tekst ) powinien liczyć się z uwagami - krytyka zawsze
brzmi antypatycznie... Kto chce się bowiem rozwijać
powinien te pouczenia brać pod uwagę, dopracować
wiersz. Niestety, wiele osób to ignoruje lub się
obraża. To kwestia inteligencji, ambicji i wielu
innych czynników.
Jesteś wśród niewielu piszących tu osób, które
poświęcają swój czas na głębszą analizę i ew.
konstruktywny komentarz, taktowną podpowiedź, co w
wierszu warto poprawić. To bowiem też trzeba " umić "
:)
Uczmy się od siebie bez obrażania i fochów,
zachwycajmy , ale i zwracajmy uwagę, gdy tekst
kompletnie kuleje.
Ja z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi :)
Dobrej nocki duszku!

Witaj Krzemanko.
Kto by tam się muchami W nosie przejmowal.
Moj nos nie ucierpi jesli go utrzesz, dla dobra
literek jakie lacze.
Moc serdecznosci Krzemaniu.

Dziękuję wszystkim gościom za komentarze i miłe słowa
pod moim adresem.
Wiktorze: Chyba powinnam nieco odpuścić, skoro ta
pisanina działa na Ciebie obkurczająco:)
Dobrej nocy wszystkim:)