Dotyk anioła
wstałam z łóżka
gwałtowie tak, jak nigdy
jakby coś mnie tkneło
oczy, pióra białe ujrzały
nagle znikły, jak biała mgła
coś poczułam
w śnie utulona
zmysły obudziły sie
poczułam dotyk na mym ciele
jak niewidzialna dłoń dotkneła mą dłoń
dotyk mego serca
każdego więzadła
czułam jak ciepły pot
z mych pleców spływał
dotkniecie to powodowało ciepło
rodziło sie ono we mnie
jak nigdy wcześniej
poczułam że żyje
jakbym oddychać przez chwila nie mogła
a zaraz poczuła ulge
wdychanego świeżego powietrza
zamknełam oczy pragnąc znów poczuć
dotyk anioła na ciele mym
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.