Mundial
Brazylia przewidywalnie wygrała,
Ty przewidywalnie milczysz
Ja przewidywalnie coś ci jutro napiszę
- dobranoc na przykład
lub że jestem więc weź mnie
na chwilę choć jedną
przed światem mnie schowaj
poukładaj mnie jakoś, pochowaj
Zabawisz się zbawisz jak ci wygodnie,
pocieszysz się czasem
co będziesz daleko szukał
Wpasujesz mnie w rzeczywistość,
wygadasz się czasem, wyspowiadasz
Codzienność z chmur odkurzysz
może przez chwilę zdążysz się wzruszyć
Do snu dobrym słowem przytulisz mnie
czasem
tam moje myśli cię wyśnią
tylko nie bądź przewidywalną ciszą
Komentarze (8)
+
Na coś ten mundial się przydał, skoro stał się
nieprzewidywalnie powodem do napisania tak dobrego
wiersza. Chce się czytać:))
A Oscar ostatecznie mnie zachwycił.
Brazylia wygrała, ale Marcelo wkurzył mnie swym
samobójem do imentu. Neynar ( nie wiem czy dobrze
piszę) poprawił mój nastrój. I byłem również wówczas
sam w mieszkaniu - więc rozumiem twoje przesłanie
Jurek
Pozdrawiam:). Mundial, akuratnie coś dla mnie. ładny
tekst
Swoistość zachowań, dobry tekst:)
Ładny wiersz.
Pozdrawiam cieplutko.
Podoba mi się...