Myśl
Stoję za tobą zaniepatrzona
Zza ramienia twego wygładam bezwstydnie
i jestem
od kostek po biodro
od lokcia do ucha...
podążam łapczywie ściezką ud
zaznaczam swoj teren paląc ciało
i dalej, ochoczo posuwam sie wgłąb
przenikam
penetruje
by w końcu wypłynąc z ust
Komentarze (1)
Chyba byłby ten wiersz całkiem niezły, gdyby literówki
nie przeszkadzały czytać.